Wednesday, July 30, 2008

quake



mysle ze byla gdzina 10 rano. rozmawialem z MdotStrange na temat krotkometrazowego filmu ktory zaczynamy realizowac. stalem na balkonie swojego mieszkania w L.A. kiedy zatrzesla sie ziemia. uczucie bylo tak surrealistyczne ze nie wiedzialem co sie dziaje. wszystko do okola trzeslo sie coraz mocniej...wbieglem do mieszkania i naprawde nie wiedzialem czy bezpieczniej jest pod stolem, w lazience czy pod sciana. zanim zdecydowalem ktora opcja ratuje zycie nastapila cisza. trzy sekundy odjazdu i konfrontacji z sila natury tak potezna ze jako czlowiek czujesz sie absolutnie bezsilny, maly i kruchy. kiedy nastal spokoj spakowalem kompa i wyszedlem na zewnatrz. wolalem byc wszedzie tylko nie w czterech scianach. spedzilem 4 godziny w pobliskiej knajpce libanskiej myslac o tym ze totalna masakra byla blisko. sila wstrzasu obliczona zostala na 5.8 . Ci ktorzy przezyli trzesienie ziemi w L.A. w 1994 twierdza ze to bardzo blisko sily zywiolu ktory staje sie smiertelny i totalnie niszczacy.
To miasto jest doskonale przygotowane na trzesienia ziemi. wiekszosc budynkow w tym ten w ktorym mieszkam stoi na poteznych ruchomych plozach ktore ppozwalaja im przesuwac sie i wzmacniaja elastycznosc. kto wie moze w miejscu innym niz L.A. sila 5.8 bylaby zabojcza.
dziwny dzien. jako nieliczny przezylem swoje pierwsze trzesienie ziemi. wiekszosc mieszkancow miasta miala stycznosc z mniejszymi wstrzasami wiec na nich robi to pewnie mniejsze wrazenie . ja do tej pory czuje ziemie ruszajaco sie pod moimi nogami.
ciekawe jak odczuwaja to ludzie mieszkajacy w domach zbudowanych na wzgorzach L.A. potezna ilosc tych domow opiera sie jedna strona o gore, a cala reszta stoi na specjalnych podporach. znajomy ktory mieszka w takim domu twierdzi ze sa bardzo bezpieczne ze wzgledu na elastycznosc wszystkich elementow i fakt ze calosc konstrukcji jest z drewna.

paradoksem jest oczekiwanie mieszkancow L.A. na gigantyczne topniecie plyt tektonicznych ktore jak glosi wujek Meynard ma zmiesc z powierzchni kto wie moze i caly stan. z takim podejsciem spotkalem sie pierwszy raz.

zyje i ciesze sie ze tak jest. moge wrocic do misji X.

poznalem ostatnio fascynujaca osobe. Steve Duda - producent, muzyk, programista. sadze ze zaprzyjaznilismy sie od pierwszego spotkania. zadko sie zdarza 12 godzin rozmowy non stop z kims kogo spotykasz pierwszy raz w zyciu. ten facet ma totalnie przytlaczajaca wiedze z zakresu dzwieku, programowania, produkcji. kiedy polaczy sie to z rewolucyjnym/ raczej rebelianckim/ podejsciem do zycia, sztuki i interesow to rysuje sie naprawde wyjatkowa postac. nie znam innych producentow ktorzy nie tylko uzywaja sprawnie prawie kazdego sprzetu , ale sami tworza wlasne pluginy i instrumenty.
meta music - tworzenie muzyki bez napisania ani jednego dzwieku. piszesz kod instrumentu, rzucasz go w siec, a muzyka ktora powstaje w wyniku pracy uzytkownikow twojego programu to wlasnie meta music. wyrafinowane ksztaltowanie calych trendow muzycznych. trip.
jezeli bede wybieral producenta lub co-producenta nowej plyty Sweet Noise/ ktora powstanie jezeli tylko nie stanie mi na przeszkodzie katastrofa naturalna. wszystkie inne przeszkody pokonam/ to Steve bedzie moim typem nr.1

przedziwne. poznalismy sie dosc dawno temu kiedy kupilem od niego w necie plugin Lucifer / warto kupowac oryginaly yo /. pomagal mi w przypadku kazdej watpliwosci i teraz wreszcie mozemy pogadac o muzie i zyciu. jego instrument zainspirowal powstanie utworu Lucifer You Left Me To Die legendarnej grupy Noise Inc.

MdotStrange zaprosil mnie do pracy przy projekcie Face . bedzie to krotka forma filmowa. po obejrzeniu pierwszych zdjec nazwalem ten styl digital Lynch. szykuje sie dobra jazda.

ide spac z nadzieja ze nastepny wstrzas bedzie za nie mniej niz 14 lat.

it's been 14 years of silence, it's been 14 years of pain, it's been 14 years that I lost forever and I'll never have again

No comments: